Piękny wrześniowy i niedzielny poranek. Słońce coraz bardziej ociąga się, żeby wstać i wschodzi coraz później. U schyłku lata chcemy jeszcze złapać kilka jego promyków, a w górach jesteśmy bliżej słońca! Dzisiejszy cel to Beskid Makowski - chociaż niezbyt odległy na mapie, to jeszcze nie wystarczająco przez nas poznany. Tam już czeka na zdobycie Koskowa Góra.
Podwodne tajemnice - Jezioro Mucharskie
Jedziemy na południe, w stronę Suchej Beskidzkiej. Po drodze mamy zaporę w Świnnej Porębie i dno przyszłego jeziora. Miłe poranne światło, ciekawa sceneria i rekwizyty w postaci wielkich rudych od rdzy rur... Zatrzymujemy się, żeby cyknąć kilka fotek.
Czas jechać dalej. Po kilkunastu minutach mijamy tablicę z napisem Maków Podhalański. Kawałek za rynkiem skręcamy w lewo i tak docieramy do alei Kasztanowej. Przy niej zostawiamy nasz pojazd i od tej pory dajemy się prowadzić biało-żółtym-białym znakom na drzewach, płotach, kamieniach...
Maków Podhalański - Przełęcz pod Stańkową 1h (↓40')
Przełęcz pod Stańkową - Koskowa Góra 1h 50' (↓1h 35')
Długa droga na Koskową Górę...
Trasa:Maków Podhalański - Przełęcz pod Stańkową 1h (↓40')
Przełęcz pod Stańkową - Koskowa Góra 1h 50' (↓1h 35')
Początkowo wędrujemy ulicami Moniuszki, Widokową... Od razu nabieramy wysokości i wyłania nam się obraz Makowa z charakterystycznym łukowym mostem na Skawie.
Kwiat koniczyny czerwonej |
Idziemy lasem, przechodzimy przez wąski potoczek bez kładki, obok którego szumi mały wodospad. Miejscami jest trochę stromo, ale znośnie. Docieramy do przełęczy pod Stańkową. Stąd wg tabliczki mamy jeszcze godzinę na szczyt. Super! To już niedaleko! Może nawet urwiemy coś z tych sześćdziesięciu minut?
Idziemy cały czas łagodnym grzbietem. Mijamy wiele kapliczek. Jedna z nich emanuje kreatywnością twórcy, który wykonał ją z... beczki.
Idziemy. Idziemy. Idziemy... Ale gdzie ten szczyt? Czyżby to był on? Tak daleko?
Idziemy. Idziemy. Idziemy... Ale gdzie ten szczyt? Czyżby to był on? Tak daleko?
Po drodze naszą uwagę przykuło jedno nonkonformistyczne oznaczenie żółtego szlaku...
... i czarna plamistość liści klonu.
Mija obiecana na tabliczce godzina i nic, żadnego śladu szczytu... Każdy zakręt, każde niezalesione wzniesienie wzbudza nadzieję, że może to tu. Ale nic. W końcu docieramy na polanę z widokiem na Pogórze Wielickie. Rośnie tu lipa mieniąca się całą gamą odcieni koloru zielonego.
To nie szczyt, da się jeszcze iść wyżej. Krok po kroku kroczymy dalej. Zaraz pojawia się polna droga, a przy niej zaparkowany samochód. Wyrastają domy otoczone płotami, wieża przekaźnikowa... I są też widoki!
Beskid Makowski i Żywiecki |
Beskid Makowski, Żywiecki z Babią Górą na czele, Tatry, Beskid Wyspowy i jego Mogielica, a na północy Pogórze Wielickie, Skawina, Kraków, jednym słowem - wszystko!
Idziemy jeszcze kawałeczek do góry oddzielając się od żółtego szlaku. Po bokach krzewy, z których co jakiś czas wyrastają zbieracze ostrężnic chcący rozprostować kości. Siadamy na małej łące na pogaduchy, babskie ploty, podczas których Dominik niezauważony przez nas, robił nam zdjęcia, pałaszowanie i przede wszystkim - cieszenie się tą chwilą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz