poniedziałek, 13 lipca 2015

Wielką Raczą uraczeni!

"Góry, góry i ciągle mi nie dość, skazanemu na gór dożywocie..." Cytat ten przypomina mi się, kiedy zaczynam myśleć o tej wycieczce. Niby zwykła, zwyczajna, pospolita wycieczka w Beskidy, a jednak gdy się ją wspomina to serce mocniej bije i chce się tam wracać. Co jest w tych górach, że nas tak urzekają i przyciągają do siebie? Czerwcowa słoneczna niedziela, a my w drodze do Rycerki Górnej. To prześlicznie położona w Beskidzie Żywieckim miejscowość, w której chciałoby się zostać na dłużej...

Wielka Racza

Trasa:
Rycerka Górna-Kolonia - Schronisko PTTK na Przegibku 1h 30' (↓ 1h 10')
  Schronisko PTTK na Przegibku - Wielka Racza 3h 20'(↓ 3h 10')
Wielka Racza - Rycerka Górna-Kolonia 1h 15' (↑ 2h 05')
 
Dojeżdżamy do parkingu, na którym stoi już trochę aut (na szczęście na szlaku tłumów nie było). Naszym celem jest Wielka Racza (1236m n.p.m.) i choć ze wspomnianego parkingu można tam dojść w 1h 45min, to my wybieramy inną opcję - chcemy zrobić klasyczną pętelkę, a Wielką Raczę zostawić sobie na deser. Kierujemy się więc zielonym szlakiem prowadzącym do schroniska na Przegibku. 

Parking w Rycerce Górnej-Kolonii

Piesek

Szlaki na Przegibek i Wielką Raczę


Noga za nogą wędrujemy leśnym traktem, aby... No właśnie, po co? Aby mieć co wspominać...? Aby nasycić zmysły pejzażami i delikatną wonią lasu...? Aby pobyć razem i cieszyć się chwilą...? Na wszystkie te pytania odpowiadamy "tak", ale góry mają jeszcze jakiś tajemniczy magnes, który wyciąga nas z miasta, wyrywa z codzienności i każe iść, chociaż niekiedy jest to męczące i chwilami ma się już dość... Idąc postanowiliśmy, że nie zabieramy ze sobą w góry tego, co na dole, to znaczy nie rozmawiamy i nie rozmyślamy na temat problemów codziennego życia. I to jest dobra opcja!

Wielka Racza

Ponad godzina drogi i docieramy do wspomnianego schroniska na przełęczy Przegibek (1000m n,p.m.). Pożywiamy się nieco i wyruszamy w dalszą trasę. Chwilę idziemy czarnym szlakiem, którym docieramy do czerwonego. Będziemy się go trzymać aż do Wielkiej Raczy. Mijamy halę, na której jest kilka domów i widoki, m.in. na cel naszej wędrówki. Z tej perspektywy wydaje się on naprawdę odległy i dziwimy się, że wybraliśmy właśnie tę trasę. Nie rezygnujemy jednak, bo nawet nie przechodzi nam to przez myśl i wchodzimy do lasu, który daje nam przyjemny cień. 

Schronisko PTTK na Przegibku


Z marzeniem w plecaku


Droga upływa nam pośród przyjemnych rozmów na tematy różne, a z każdym krokiem jesteśmy bliżej Wielkiej Raczy. Idziemy lasem, mijamy kilka pomniejszych szczytów m.in. Małą Raczę (1178m n.p.m.) oraz przejście graniczne. Wchodzimy na dużą halę i... och! ach! Naszym oczom ukazują się rozległe widoki na Beskidy i Tatry. Ania siada na trawie by odetchnąć i podziwiać to, co Bóg nam tutaj przygotował, a Dominik próbuje uwiecznić to na fotografiach.





Jeszcze chwila i docieramy do upragnionego celu. Na Wielkiej Raczy znajduje się schronisko PTTK, platforma widokowa, krzyż... Przez szczyt przebiega granica ze Słowacją. Oczywiście wchodzimy na platformę i robimy to, co tak bardzo lubimy. Oglądamy górskie panoramy.




Chmury jednak złowieszczo przybliżają się do nas, więc postanawiamy sprawnie ruszyć na dół. Schodzimy żółtym szlakiem. Tak dobrze się nam idzie, że w pewnym momencie zaczynamy biegnąć i dość szybko stajemy znów przy naszym samochodzie. Pętla zamknięta! Chmury, o których była mowa wcześniej, jakoś rozpierzchły się, a my raczymy nasze zmęczone stopy krótką kąpielą w chłodnym górskim potoku. Razem z naszymi stopami, które tak dzielnie nas noszą i znoszą nasze pomysły na wędrówki, mówimy do zobaczenia i obiecujemy następny wpis już niedługo!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz