wtorek, 31 października 2017

"Gdzie osłona od tupotu szybkich spraw" - Lanckorona

Tym oto wpisem i przedstawioną w nim wycieczką rozpoczynamy całkiem nową erę w naszym "górochodzeniu". Pojawiła się bowiem w naszym życiu i w sekundę skradła nasze serca pewna mała osóbka imieniem Marysia. Przez jakiś czas do turystyki pieszej będzie ona wykorzystywała nasze nogi i koła wózka, ale kiedyś może sama będzie stąpać po naszych śladach pozostawionych na przeróżnych górskich szlakach.

Zamek w Lanckoronie

piątek, 2 czerwca 2017

Drogami historii - letni weekend z głową w górach cz.2.

Oto druga część naszego sierpniowego wałęsania się po górach, miasteczkach, wsiach i dolinach Beskidu Niskiego. Kolejny dzień naszego tam pobytu to dalsze odkrywanie miejsc, których nigdy wcześniej nasze stopy nie dotknęły. Mieliśmy ogólny plan, ale pozwoliliśmy sobie, by był on elastyczny, więc nierzadko sięgaliśmy po mapę, by znaleźć coś, co z niewiadomych przyczyn nas intrygowało. I tak pierwszym opisanym dziś miejscem będzie wieś Zyndranowa, w której nocowaliśmy.

Jaśliska

sobota, 4 marca 2017

Czasem warto jechać w nieznane i niepewne... Czantoria

W czwartek wieczorem dowiadujemy się, że Dominik ma wolne w piątek. Cóż zrobić? Szybki przegląd mapy, sprawdzenie trasy w Internecie i spakowanie się. Jeszcze prognoza pogody... Ta nie wydaje się zbyt optymistyczna, ale daje niewielką nadzieję. Tak czy siak już postanowione - jedziemy! W piątek rano za oknem mgła... Wychodzimy na zewnątrz i okazuje się, że do tego pada lekki deszcz, a pod nogami lód, że warto by łyżwy założyć... Bierzemy nawet parasol. Jedziemy przez Andrychów, Bielsko, Skoczów, jesteśmy już w Ustroniu, a tu cały czas ta nieznośna mgła. Jednak ani przez chwilę nie przechodzi nam przez myśl, żeby zrezygnować. Po prostu tak jakoś nas tam ciągnie... Tuż pod Czantorią okazuje się...

Widok z wieży widokowej na Czantorii

sobota, 10 grudnia 2016

"Ciche Miejsce" - letni weekend z głową w górach cz.1

Najbardziej tajemniczy, najmniej odkryty. Cichy i spokojny. Nie wywyższa się wśród innych. Przyciąga swoim urokiem. Chyba nietrudno się domyślić, jaki Beskid odkrywamy! Chociaż za oknem szaruga, a na szczytach widocznych z naszych okien widać śnieg, to my postanowiliśmy dać Wam trochę sierpniowego ciepła! Po szaleństwach niezapomnianych Światowych Dni Młodzieży, udaliśmy się w Beskid Niski, aby trochę odpocząć. Okazuje się, że to chyba najlepsze miejsce, jakie mogliśmy w tym celu wybrać.
Nad Tysowym w Beskidzie Niskim, okolice Ciechani
Okolice Ciechani

czwartek, 4 sierpnia 2016

Ukojenie malowane bieszczadzkmi barwami - Tarnica i Szeroki Wierch

Zamknij powieki i otwórz oczy wyobraźni... Zieleń, zieleń i tylko zieleń... Czy wiesz, drogi Czytelniku, jak pachnie zieleń?  Do jakich bram w człowieku zieleń jest kluczem? Jakie nadzieje w nas wzbudza? Odpowiedzi na te pytania można znaleźć w Bieszczadach. W tym wpisie na nie jednak nie odpowiemy, by nikomu nie odbierać smaku dziewiczej wyprawy w ten zielony zakątek. Napiszę krótko - dziś w roli głównej występuje Tarnica, czyli taras widokowy na polskie i ukraińskie Bieszczady.

Szeroki Wierch z Tarnicą w tle
Szeroki Wierch, a w tle - Tarnica

niedziela, 17 lipca 2016

Esencja Beskidu Małego - przez Leskowiec i Pasmo Łamanej Skały na Potrójną

Dziś zabierzemy Was na wycieczkę po bliskim zarówno naszemu sercu jak i miejscu zamieszkania Beskidzie Małym. Chociaż mały i pominięty przez Główny Szlak Beskidzki, to jednak z charakterem, który nie daje o sobie zapomnieć. Przemierzymy jedne z najwyższych jego szczytów - Leskowiec i Łamaną Skałę, aby dotrzeć na widokową Potrójną. Towarzyszyć nam będzie śpiew ptaków unoszący się wśród zapachu lasu, piknikowy klimat schroniska pod Leskowcem, Babia Góra skąpana w morzu chmur, Wędrujące Kamienie...

Malownicze buki w Masywie Leskowca - Beskid Mały
Stare powykręcane buki w Masywie Leskowca

czwartek, 5 maja 2016

Wiosna z bliska i zima z daleka na Luberdowej i Groniu Jana Pawła II

Głównym bohaterem tej wycieczki jest niejaki szafran spiski pseudonim "krokus". Każdej wiosny liczni turyści podziwiają dywany uszyte z tych kwiatów, leżące u stóp Kominiarskiego Wierchu, które przyciągają rzesze turystów do Doliny Chochołowskiej. Jako, że cenimy spokój i piękno swoich okolic, wybieramy się w miejsce, na które niewielu zwraca uwagę. Polana Luberdowa - czy mówi to coś komuś? W tym przypadku nawet u wujka Google na próżno szukać pomocy. To z kolei rodzi wątpliwości, czy ów miejsce faktycznie istnieje, bo jak przyjęło się mawiać, że skoro czegoś nie ma w Internecie...

Krokus na Polanie Luberdowej pod Leskowcem
Krokus na Polanie Luberdowej pod Leskowcem